Witam,
chciałabym się upewnić, czy dobrze odmieniam nazwisko Bernoulli w dopełniaczu=bierniku i celowniku: Bernoullego, Bernoullemu.
Moim zdaniem jest to poprawna odmiana. Taki „przepis” znalazłam zresztą w zasadach odmiany nazwisk włoskich [255] w „Nowym słowniku ortograficznym PWN”(2002) (analogicznie jak Torricelli, Botticelli); taka odmiana zalecana jest też w „Nowym słowniku poprawnej polszczyzny PWN” (2002), gdzie wyraźnie jest napisane: „DB. Bernoullego (nie: Bernoulliego)”, "„Bernoullemu (nie: Bernoulliemu)”.
Ostatnio spotkałam się z zarzutem, że zwyczajowo pisze się prawo Bernoulliego – więc popełniłam błąd.
Czy tak jest rzeczywiście? Czy jednak o czymś w tej kwestii nie wiem? Zwracam się z moim dylematem do specjalistów, licząc na jego rozstrzygnięcie :)
Pozdrawiam
Iwona W.
Szanowna Pani,
nie popełnia Pani błędu – niewątpliwie jedyna poprawna odmiana to ta, w której w D., C. i B. zanika litera i oznaczająca miękkość poprzedzającej ją spółgłoski l, a więc: Bernoullego, Bernoullemu (w N. i Msc. jednak litera i zostaje: Bernoullim). Tak się zachowują wszystkie nazwiska tego typu – oto cytat z „Nowego słownika poprawnej polszczyzny”: „W pisowni nazwisk zakończonych na -i po spółgłosce -l w przypadkach zależnych przed samogłoskami -i wypada, a miękka głoska -l' ulega stwardnieniu, przechodząc w -l, np. Torricelli D. Torricellego (nie: *Torricelliego), Botticelli D. Botticellego (nie: *Botticelliego) itd.”.
Rzeczywiście rozpowszechniona jest forma z i, zwłaszcza w kontekstach matematycznych (do których się odwołują różne dziedziny nauki), ale nie jestem pewna, czy zwyczaj ten jest wart upowszechniania. Zresztą w „Wielkim słowniku ortograficznym PWN” znajdujemy przykład: twierdzenie, liczby Bernoullego, który potwierdza poprawną pisownię.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia