Dzień dobry,
chciałabym zapytać o stanowisko językoznawców (jak i RJP) odnośnie do użycia czasownika "podejrzewać". Ostatnio można odnieść wrażenie, że wszyscy coś podejrzewają - niezależnie od tego, czy jest to coś dobrego, czy złego (np. nie tylko: "Podejrzewam u pani chłoniaka" ale także: "Podejrzewam, że na urodziny zamówimy tort"; "Podejrzewam, że w przyszłym roku dostanę podwyżkę". Bardzo mnie to razi, uważam, że znaczenie tego czasownika z punktu widzenia normatywności języka zawężone jest do sfery prawno - sądowniczej tudzież lekarskiej - a w tych przypadkach, w których możliwe jest swobodne zastąpienie go innymi, bardziej adekwatnymi formami ("przypuszczać", "sądzić", "uważać", "myśleć" itp.) należy to uczynić.
Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości.
Z poważaniem
A.N.
Szanowna Pani,
możemy się wypowiedzieć jedynie we własnym imieniu – o opinię Rady Języka Polskiego trzeba by poprosić tę instytucję.
Czasownik podejrzewać od dawna jest notowany w słownikach jako wieloznaczny. Przenosi sensy (cytuję za Wielkim słownikiem języka polskiego): 'sądzić, że ktoś jest winien jakiegoś złego postępowania' (np. podejrzewała męża o zdradę) i 'domyślać się czegoś na jakiejś podstawie' (np. podejrzewam chłoniaka; podejrzewam, jutro będzie ładna pogoda). Słowniki poprawnej polszczyzny radzą, by to drugie znaczenie wyrażać za pomocą takich czasowników, jak przypuszczać, sądzić, mniemać, myśleć itd., ponieważ w tym właśnie sensie czasownik podejrzewać jest nadużywany. Trudno się z tym nie zgodzić. Nie można jednak kategorycznie stwierdzić, że mamy tu do czynienia z błędem językowym – najwyżej z wyrazem modnym, którego w starannych tekstach lepiej unikać, a w każdym razie nie używać zbyt często.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia