Matek Czarnecki

Szanowny Panie,

w wyrażeniu tym zachodzi sprzeczność, a co najmniej przeciwstawność wartościowania, w tym sensie można więc mówić tu o oksymoroniczności wyrażenia. Rzeczownik dyskryminacja nazywa 'upośledzenie albo prześladowanie jednostek lub grup społecznych ze względu na ich pochodzenie, przynależność klasową, narodową, rasową, wyznaniową itp.' (cyt. za Uniwersalnym słownikiem języka polskiego), 'traktowanie jakichś osób lub grup osób mniej przychylnie niż innych lub ograniczanie ich praw ze względu na ich pewną cechę lub wyznawane poglądy albo religię' (cyt. za Wielkim słownikiem języka polskiego) i działanie takie oceniamy negatywnie ze względu na to, że osoba/instytucja dyskryminująca wartościuje negatywnie tego, kogo czyni obiektem swych działań. Z kolei przymiotnik pozytywna niesie informację o tym, że mówiący pozytywnie wartościuje opisywany obiekt, a wyrażeniu dyskryminacja pozytywna chodziłoby więc o dodatnią ocenę dyskryminacji albo o dyskryminację, która niesie pozytywne skutki. Niezależnie jednak od dokładnego znaczenia tego wyrażenia zachodzi w nim przeciwstawność wartościowania.

Łączę wyrazy szacunku

Agata Hącia