IM
Szanowny Panie,
istotnie, w rolnictwie regeneratywnym można widzieć kalkę słowotwórczą z języka angielskiego (regenerative farming/agriculture).
Przymiotniki kończące się na ~tywny są w języku polskim zwykle tworzone od rzeczowników zawierających w temacie -t-, np. aprobatywny < aprobata, inicjatywny < inicjatywa, paliatywny < paliatyw. Mamy także grupę rzeczowników zakończone na ~tywny będących spolszczeniami słów obcych, m.in. angielskich (np. kreatywny, predykatywny), łacińskich (np. afirmatywny, negatywny), francuskich (asocjatywny, eksplikatywny, komunikatywny), niemieckich (autorytatywny, wegetatywny).
Z kolei przymiotniki zakończone na ~cyjny właściwie bezwyjątkowo są tworzone od rzeczowników o zakończeniu ~cja, np. akrobacyjny < akrobacja, delegacyjny < delegacja, degradacyjny < degradacja, homologacyjny < homologacja, inkubacyjny < inkubacja, intubacyjny < intubacja, oksydacyjny < oksydacja, perturbacyjny < perturbacja, retardacyjny < retardacja.
Z tego też powodu właściwsze wydaje się stosowanie określenia rolnictwo regeneracyjne, ponieważ wiąże się ono z regeneracją gleby.
W polszczyźnie mamy, co prawda, pary wariantów typu destrukcyjny – destruktywny, percepcyjny – perceptywny, zdarza się również, że od rzeczowników na ~cja tworzymy przymiotniki na ~tywny (adaptacja – adaptatywny), ale sytuacje takie należą raczej do wyjątków.
Według danych z wyszukiwarki Google frekwencja rolnictwa regeneracyjnego jest trochę większa niż rolnictwa generatywnego, ale to drugie wyrażenie jest używane na tyle często, że nie można go zignorować. Być może, jak Pan sugeruje (i z czym się zgadzam), jest to prosta kalka z języka angielskiego, ale może również użytkownicy języka chcą w ten sposób wyodrębnić użycie terminologiczne związane z dziedziną dotąd niekojarzoną (w powszechnym obiegu) z pojęciem regeneracji (innymi słowy: być może chcą, by regeneracyjne, już tradycyjnie, pozostały krople, zabiegi, masaże, posiłki, zdolności itd., a inne desygnaty, odległe od nich pojęciowo i semantycznie, jak rolnictwo właśnie, były określane jako regeneratywne). Tego chyba nie rozstrzygniemy.
Podsumowując: zachęcałabym do używania wyrażenia rolnictwo regeneracyjne, ale nie mam wystarczających argumentów, by definitywnie potępić wyrażenie rolnictwo regeneratywne.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia