Katarzyna Lewańczuk
Szanowna Pani,
trudno byłoby mi się zgodzić ze stwierdzeniem, że aspekt czasownika się zmienia zależnie od jego znaczenia, możliwych uzupełnień zdaniowych itd. W sytuacjach takich jak podana przez Panią raczej skłonni bylibyśmy mówić o homonimicznych czasownikach: 1. niedokonanym wychodzić, który tworzy parę aspektową z dokonanym wyjść (np. zwykle wychodzę z pracy po czasie, ale dziś muszę wyjść wcześniej), 2. dokonanym wychodzić, który nie tworzy z wyjść (ani żadnym innym) pary aspektowej (np. Jaś postanowił wychodzić sobie u nauczycieli lepsze oceny).
O butach powiemy raczej, że trzeba je rozchodzić, i tym bardziej czasownik ten trzeba odróżnić od homonimicznych: 1. dokonanego rozchodzić się bez pary aspektowej (np. buty już mi się rozchodziły; noga mi się szybko rozchodziła; po chorobie sprawnie się rozchodziłam), 2. niedokonanego rozchodzić się, który tworzy parę aspektową z dokonanym rozejść się (np. ludzie dziś szybko rozeszli się do domu, choć zwykle rozchodzili się wolno).
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia