17.07.2024

gawiedź

Szanowni Państwo! Piszę do Państwa celem rozstrzygnięcia sporu jakie wywołało słowo „gawiedź” wśród części kibiców drużyny żużlowej Cellfast Wilki Krosno w rozgrywkach ligowych w meczu przeciwko Stali Rzeszów. Otóż, w transmisji telewizyjnej, komentator powiedział: „tak się bawi gawiedź krośnieńska, bo właśnie wyjście z drugiego łuku to jest ich miejsce, dzisiaj dwa tysiące ludzi, proszę bardzo! Jak oni się bawią! Ale nic dziwnego, to jest sześciopunktowe prowadzenie i od zwycięstwa Wilków dzieli już naprawdę, naprawdę niewiele” (wyjście z drugiego łuku to miejsce sektora gości tego spotkania, komentarz był na żywo w trakcie pokazania owego tłumu ludzi). Czy słowo „gawiedź” jest jednoznacznie negatywne i obraźliwe czy też może opisuje tłum, zbiorowość, masę ludzi a tym przypadku kibiców?

Kibic

Szanowny Panie,

słowem gawiedź nazywamy dużą grupę ludzi, która pragnie zobaczyć jakieś wydarzenie. Współcześnie w słownikach języka polskiego (por. Wielki słownik języka polskiego, Słownik języka polskiego PWN) jest ono określane jako pogardliwe.

W Wielkim słowniku języka polskiego podano również pochodzenie wyrazu − w języku prasłowiańskim miał on oznaczać dużą ilość czegoś drobnego, budzącego wstręt (np. owadów).

Natomiast w Słowniku języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego, wydanym w latach 1958–1969, w drugim znaczeniu wyraz gawiedź występuje jako dawna nazwa tłumu, już bez negatywnej kwalifikacji.

A zatem widać, że na przestrzeni lat wyraz miał różne zabarwienie stylistyczne. Oczywiście tworząc tekst współcześnie, powinniśmy brać pod uwagę to, jak jest on odbierany przez współczesnych użytkowników polszczyzny − dziś analizowany wyraz budzi negatywne skojarzenia.

Z przytoczonego cytatu można jednak wnioskować, że jego autor miał serdeczny stosunek do opisywanej grupy ludzi. Tekst komentarzy sportowych powstaje często w sporych emocjach (w wersji zapisanej świadczą o nich znaki wykrzyknienia), więc zdarza się, że nie wszystkie formy zostaną dobrane zgodnie z zasadami współczesnej polszczyzny. Uważam jednak, że takie usterki należy komentatorom wybaczać właśnie ze względu na wyjątkową atmosferę, w jakiej powstają te teksty mówione.

Łączę wyrazy szacunku

Monika Pawelec-Skurzyńska