16.07.2025

miał być widziany

Witam. Nurtuje mnie od dawna,czy poprawne jest mówienie w czasie przeszłym np. o kimś kto powiedzmy zaginął i nie wiadomo dokładnie co się z nim działo przed zaginięciem, cytuję: ,,miał być widziany na dworcu" , ja to słyszę często w telewizji. Moim zdaniem powinno być: "był widziany " lub ,, prawdopodobnie go widziano"...Forma ,, miał być " według mnie tu nie pasuje. Czy mam rację?

Sylwia

Szanowna Pani,

interesująca Panią konstrukcja jest często używana, choć ograniczona do konkretnego typu wypowiedzi. Spotyka się ją szczególnie w przekazach medialnych (np. dotyczących śledztw czy zaginięć) oraz raportach policyjnych. W tekstach tego rodzaju istotne jest rozróżnienie między faktem a informacją niepotwierdzoną, por.:

Zaginiony 17-latek miał być widziany po raz ostatni w okolicach stacji PKP około godziny 19.00. Policja apeluje do świadków o kontakt.

Mężczyzna miał być widziany w pobliżu miejsca zbrodni, ale jest to informacja niepotwierdzona.

Opowiadali o zamaskowanym mężczyźnie, który miał być widziany w okolicach osiedla.

Omawianą konstrukcję rzadko spotkamy w języku codziennym, potocznym, ale w tekstach oficjalnych, zwłaszcza informacyjnych i quasi-urzędowych – jest ona uzasadniona. Pozwala zachować dystans do przekazywanych treści, szczególnie wtedy, gdy relacjonuje się informacje pochodzące z drugiej ręki – np. ze zgłoszenia świadka lub doniesienia wymagającego weryfikacji.

Proponowana przez Panią forma prawdopodobnie go widziano byłaby w tym kontekście również poprawna i naturalna. Można przypuszczać, że konstrukcja miał być widziany bywa w takich sytuacjach preferowana, gdyż brzmi nieco bardziej formalnie i jest zwięzła, a zarazem nacechowana ostrożnością.

Warto dodać, że słowniki rejestrują tego rodzaju użycie jako osobne znaczenie czasownika mieć. Jak podaje np. Uniwersalny słownik języka polskiego pod red. S. Dubisza (2003), mieć może występować „w funkcji czasownika modalnego, podającego w wątpliwość fakt, którego mówiący nie jest pewien; podobno, jakoby, rzekomo”.

Z wyrazami szacunku

Barbara Pędzich