dr Antoni Płoszczyniec
Szanowny Panie,
zgodnie z definicją powszechnie przyjmowaną w semantyce leksykalnej hiperonimem nazywamy wyraz o znaczeniu szerszym, nadrzędnym wobec znaczenia innego wyrazu (hiponimu). W praktyce – np. w analizach językoznawczych, dydaktyce czy słownikach onomazjologicznych – najczęściej podaje się hiperonimy bezpośrednie, ponieważ są one najbardziej użyteczne komunikacyjnie. Jednak relacja hiperonimii może być rozpatrywana hierarchicznie, w odniesieniu do struktury znaczeń obejmującej różne poziomy ogólności. Jak zauważa John Lyons we Wstępie do językoznawstwa (Warszawa 1976): „Każda hiponimia jest przechodnia w tym sensie, że jeśli zachodzi między a i b oraz między b i c, to istnieje także między a i c” (s. 498).
O hiperonimach występujących na różnych poziomach ogólności pisze również Renata Grzegorczykowa (Wstęp do językoznawstwa, Warszawa 2010, s. 138), por. rzeczowniki zwierzę i ssak jako hiperonimy wyrazów koń i pies. Autorka zauważa, że hiperonimami mogą być również konstrukcje wielowyrazowe – np. dla czasowników biec i iść hiperonimem jest przemieszczać się za pomocą nóg.
Wszystkie z wymienionych przez Pana określeń – papuga, ptak, ptak latający, kręgowiec, zwierzę, a nawet byt – można zatem uznać za hiperonimy słowa kakadu, ponieważ każdy z nich wyraża pojęcie bardziej ogólne.
Z wyrazami szacunku
Barbara Pędzich