13.02.2022

Filipek, który wyrastał, gdzie go nie posiali

W utworze Tadeusza Borowskiego "Ludzie, którzy szli.", pojawia się zdanie "Szefa zwaliśmy słusznie Filipkiem, bo wyrastał, gdzie go nie posiali.". Czym jest ten "Filipek"? Wiem, że może chodzić o zająca, pasuje do pojawiania się znienacka, ale nurtuje mnie część "bo wyrastał, gdzie go nie posiali.", jakby chodziło o jakąś roślinę, ale nie znalazłem informacji, by jakąś roślinę tak określano.

Filipek

Szanowny Panie,

chodzi tu o nawiązanie do słowa filip, w gwarze myśliwskiej oznaczającego zająca i znanego z frazeologizmu wyrwać się jak filip z konopi 'odezwać się nie w porę, powiedzieć coś niewłaściwego, niestosownego' (takie objaśnienie edytorskie podaje serwis Wolne Lektury). Właśnie do tej niespodziewaności, nagłości, nieodpowiedniości nawiązuje cytat z opowiadania Tadeusza Borowskiego.

Fragment wyrastał, gdzie go nie posiali nawiązuje do frazeologizmu ktoś wschodzi, gdzie go nie posieją, nie posieli 'ktoś zjawia się tam, gdzie się go nie spodziewają lub nie jest pożądany, potrzebny' (cytuję za Uniwersalnym słownikiem języka polskiego pod red. S. Dubisza, Warszawa 2003).

Dodam, że o ludziach często mówimy metaforycznie, m.in. w kategoriach przynależnych pierwotnie roślinom, por. zdania: zakiełkowała mi myśl, że...; to są owoce naszej pracy; zapuściliśmy w tym mieście korzenie, nigdzie się nie chcemy już przeprowadzać czy frazeologizmy młodsza gałąź (rodu), kwiat młodzieży, drżeć jak osika albo przysłowie głupich nie sieją, sami się rodzą.

Łączę wyrazy szacunku

Agata Hącia