Dorota Kuźniar
Szanowna Pani,
połączenia typu jechać na Gołąbki, mieszkać na Gołąbkach rzeczywiście mogą budzić pewną wątpliwość, nie uznałabym ich jednak za błędne. Wprawdzie w źródłach normatywnych nie znalazłam rozstrzygnięcia dotyczącego tej konkretnej nazwy, ale możemy się odwołać do zasady ogólniejszej: z nazwami dzielnic i ich części zasadniczo łączymy właśnie przyimek na (por. na Bielanach, na Mokotowie, na Woli, na Bródnie, na Bemowie, na Żoliborzu, na Targówku, na Mariensztacie). Sądzę więc, że formy na Gołąbkach, na Gołąbki można – w myśl przywołanej ogólnej reguły – zaakceptować. Jako analogia niech posłuży nazwa Jelonki, również odnosząca się do części Warszawy (Bemowa) – tu nawet właściwe są wyłącznie połączenia z przyimkiem na: jechać na Jelonki, mieszkać na Jelonkach (por. Wielki słownik poprawnej polszczyzny pod red. A. Markowskiego, 2004).
Zaznaczmy jednak, że łączliwość, którą uznaje Pani za odpowiedniejszą: jechać do Gołąbek, mieszkać w Gołąbkach, również znajduje przekonujące uzasadnienie – jest mianowicie często spotykana w wypadku części miasta stanowiących dawniej osobne miejscowości. Tak jest np. z nazwami warszawskich dzielnic Wilanów, Ursus, Młociny czy Rembertów (por. jadę do Wilanowa, Ursusa, Młocin, Rembertowa). Ciekawe zresztą, że nawet i w tej grupie coraz częściej spotyka się połączenia z przyimkiem na, niektóre uznawane przez wydawnictwa poprawnościowe (np. wspomniany WSPP, por.: Mieszkać w Wilanowie, rzad. na Wilanowie; Mieszkać na Młocinach, przestarz. w Młocinach).
O wyborze przyimka w dużym stopniu decyduje zwyczaj miejscowy. Często gdy wieś traci status samodzielnej miejscowości i staje się częścią jakiegoś miasta, to początkowo utrzymują się połączenia z przyimkami w i do, po czym stopniowo upowszechnia się łączliwość z przyimkiem na. Wydaje się, że prawidłowość ta dotyczy również nazwy Gołąbki. Preferowane przez Panią formy są jednak z pewnością poprawne, a także bardziej zgodne z tradycją niż nowsze połączenia z przyimkiem na.
Z wyrazami szacunku
Barbara Pędzich