21.11.2020

-man czy -men?

W jaki sposób w języku polskim powinno się prawidłowo tłumaczyć nazwy rzeczowników angielskiego pochodzenia z końcówką -man? W języku angielskim rzeczowniki z końcówką -man w liczbie mnogiej przybierają końcówkę -men. W języku polskim funkcjonują zarówno spolszczone rzeczowniki z końcówką -man, jak np. showman oraz rzeczowniki z końcówką -men, jak np. biznesmen, przy czym jest to w obydwu przypadkach liczba pojedyncza tych rzeczowników. Z czego wynika ta rozbieżność?

JD

Szanowna Pani (lub: Szanowny Panie),

jak rozumiem, pytanie dotyczy tego, czy rzeczowniki angielskie zakończone na -man zachowują w języku polskim to właśnie zakończenie – czy też zmienia się ono w -men. Nie ma tu reguły, a na pewno – nie ma jednolitości ortograficznej.

Można zaobserwować, że im bardziej wyraz zapożyczony jest odczuwany jako przyswojony, tym silniejsza tendencja, bo wyrazić to za pomocą adaptacji ortograficznej (odzwierciedlającej także często adaptację fonetyczną). Wtedy zwykle spolszcza się pisownię całego wyrazu, a nie tylko jego ostatniej części. Jeśli jednak w słowie zapożyczonym zachowujemy wyjściowy zapis początkowej części słowa, najczęściej zachowujemy także zakończenie -man. Na przykład zgodnie z Uniwersalnym słownikiem języka polskiego pod redakcją Stanisława Dubisza, Warszawa 2003 (USJP) piszemy: rockman, showman (nazwy osób), discman, walkman (nazwy przedmiotów) – i tylko tak. (Najnowsze wydanie słownika ortograficznego PWN dopuszcza także zapis rockmen, ale to jedyna różnica w stosunku do wymienionych tu wyrazów).

Czasami możliwe są dwa zapisy, przy czym niekiedy ten spolszczony jest kwalifikowany jako potoczny. Na przykład zgodnie z USJP: superman, potocznie: supermen – choć businessman i biznesmen, jazzman i dżezmen, kongresmen i kongresman (choć nie congressman!) już bez tej różnicy stylistycznej. Co więcej, w tym samym słowniku znajdziemy też formę sportsmen – i tylko tę (bez oceny stylistycznej). Z drugiej zaś strony forma gentleman ma w USJP kwalifikator „książkowa”, a forma dżentelmen została uznana za neutralną i podstawową ortograficznie.

Zapis wyrazów zapożyczonych ewoluuje – ponieważ zmienia się to, jak odczuwamy pożyczki językowe (tj. w jakim stopniu rozpoznajemy ich obce pochodzenie i jak bardzo chcemy zaadaptować wyraz do zasad polszczyzny). Dowodzą tego różnice między zaleceniami słownikowymi. Na przykład w Słowniku języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego (SJPDor), opublikowanym w latach 60. XX wieku, znajdziemy odrębne hasła: gentleman [czyt. dżentelmen], dżentelmen (oba bez kwalifikatorów), sportsman i sportsmen, ale tylko kongresman i tylko jazzman [czyt. dżazman a. dżezmen].

Na koniec dodam, że wyniki poszukiwań internetowych ukazują o wiele dalej idące adaptacje rzeczowników zakończonych w języku angielskim na -man niż te zanotowane w SJPDor i USJP. Całkowicie spolszczone zapisy (np. łokmen), choć współcześnie poza normą pisowniową, potwierdzają jednak tendencję, o której wspomniałam na początku: im bardziej odczuwamy wyraz jako przyswojony, tym chętniej zapisujemy go zgodnie z polską ortografią, zwłaszcza w sytuacjach codziennych, prywatnych.

Łączę wyrazy szacunku

Agata Hącia