Jacek Rejmoniak
Szanowny Panie,
w słownikach języka polskiego nie ma jednolitości, jeśli chodzi o wyrazy złożone z przedrostkiem miko-, myko-, np.
Słownik języka polskiego PWN podaje dwie możliwe formy tego prefiksu: miko-, myko- «pierwszy człon wyrazów złożonych wskazujący na ich związek znaczeniowy z grzybami». Taką oboczność dopuszcza zatem w wyrazach złożonych z członem miko-, myko-: mykologia mikologia, mykologia «nauka o grzybach» • mikologiczny, mykologiczny • mikolog, mykolog, por. SJP PWN czy mikotoksyna, mykotoksyna «substancja trująca wytwarzana przez niektóre grzyby», por. SJP PWN).
Wyraz mikoryza, o który Pan pyta, w SJP PWN występuje jedynie w formie z miękkim mi , tak samo we wcześniejszym Słowniku języka polskiego Witolda Doroszewskiego. W Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny pod redakcją Andrzej Markowskiego znajdujemy wyrażoną wprost krytykę form z twardym my w wyrazach takich jako mykologia, mykolog.
Taki zamęt ortograficzny nie jest zjawiskiem niespotykanym, jeśli chodzi o wyrazy zapożyczone, por. formy oboczne keczup, ketchup czy dżins, jeans.
Wątpliwości te rozwiewa jednak uchwała ortograficzna Rady Języka Polskiego:
„27 czerwca 2011 roku odbyło się XXXV Posiedzenie Plenarne Rady Języka Polskiego, na którym zostały
przedstawione i omówione kwestie dotyczące ustalenia fonetyczno-graficznej formy nazwy nauki o grzybach. W wyniku głosowania, większością głosów, Rada Języka Polskiego opowiedziała się za przyjęciem jako jedynie poprawnej formy zapisywanej przez „y", czyli: mykologia, mykologiczny,
mykolog”.
Zasadę tę możemy rozszerzyć również na inne zapożyczenia z członem myko- pochodzącym od greckiego słowa mýkēs „grzyb”, a zatem, by zachować jednolitość, możemy uznać, że należy dać pierwszeństwo formie mykoryza.
Łączę wyrazy szacunku
Monika Pawelec-Skurzyńska