Anna
Szanowna Pani,
w podanych przykładach mamy do czynienia z różnymi na.
W wyrażeniach na miasto, na mieście nie mamy błędu językowego, ponieważ niosą one inne znaczenie niż do miasta, w mieście. Te drugie implikują opozycję: miasto – obszar poza miastem (np. Przyjechałem do miasta i jestem w mieście = przyjechałem spoza miasta i jestem teraz w mieście, a nie poza nim); te pierwsze takiej implikacji nie zawierają (iść na miasto znaczy bowiem tyle co 'przebywając na obszarze miasta, w mieście, udać się do jego centrum w celach rozrywkowych albo na zakupy'; analogicznie: być na mieście to tyle co 'być w centrum jakiegoś miasta i robić zakupy albo korzystać z rozrywek').
Jeśli chodzi o przyimek na w połączeniu na sklepie, to istotnie – jest to konstrukcja uznawana w języku ogólnym za niepoprawną (podobnie jak np. na magazynie, na zakładzie, na fabryce), a spotykana w języku środowiskowym (np. mówią tak często pracownicy sklepów, magazynów itd., którzy wnoszą tu perspektywę „od wewnątrz”). O wiele lepiej jest używać tutaj przyimka w, np. towary eksponowane w sklepie (podobnie jak np. towary składowane w magazynie, pracownicy zebrani w zakładzie, w fabryce itd.).
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia