Natalia
Szanowna Pani,
zadane przez Panią pytanie jest bardzo ciekawe.
Polecam artykuł Krystyny Kowalik Nazwy własne i ich pochodne w polskiej współczesnej nomenklaturze kulinarnej. Autorka zebrała i przeanalizowała wiele nazw potraw.
Nazwa przytoczona przez Panią składa się z dwóch elementów: wyrazu pospolitego i nazwy własnej. Zapis takich nazw może być dwojaki. W niektórych tego typu sytuacjach, kiedy już nie odczuwamy, że mamy wciąż do czynienia z nazwą własną, całość jest zapisywana od małych liter, np. chleb graham (od Sylvestra Grahama). Większość analogicznych przykładów przytoczonych w artykule ma jednak odmienny zapis, np. sałatka Cezar, pizza Scarlet, befsztyk Oscar. Myślę, że podaną przez Panią nazwę można potraktować analogicznie i zapisać drugi człon od wielkiej litery − ciastko Basia.
Łączę wyrazy szacunku
Monika Pawelec-Skurzyńska