16.11.2020

nieobywatel

Szanowni Państwo, w tekstach książek prawniczych spotykam takie oto zestawienia przeciwieństw: "obywatel i nie obywatel", "obywatel lub nie-obywatel", "rezydent i nierezydent". Ten ostatni sposób zapisu jest zgodny z zasadą łącznej pisowni "nie" z rzeczownikami. Wydaje mi się jednak, że pisownię rozłączną - tak jak w przypadku "nie obywatela" - uzasadnia intencja autora, który pragnie podkreślić przeciwstawienie tych dwóch kategorii. Jaką pisownię tu stosować - łączną czy rozłączną? A co sądzicie Państwo o zapisie "nie-obywatela" przez dywiz? Z poważaniem

Marta K.

Szanowna Pani,

tak jak Pani napisała poprawny jest zapis łączny: nieobywatel, nierezydent, niestudent. Właśnie taki zapis wskazuje na rozłączność i komplementarność dwóch zbiorów, np. określone grupy ludzi dzieli się na studentów i niestudentów, rezydentów i nierezydentów, obywateli i nieobywateli, nauczycieli i nienauczycieli, kierowców i niekierowców, dzieci i niedzieci, niewolników i nieniewolników itd., itp. Zapis z dywizem (np. nie-obywatel) jest niekiedy stosowany w literaturze pięknej albo w esejach twórców przywiązanych do dawnej ortografii, czasami jest także motywowany względami publicystycznymi (np. chęcią podkreślenia sensu obu członów składających się na tego typu wyraz), ale nie ma, moim zdaniem, uzasadnienia w tekstach prawniczych.

Łączę wyrazy szacunku

Agata Hącia