Szanowni Państwo, coraz częściej spotykam się w tekstach (portale dla kobiet) z określeniami: twoja rutyna pielęgnacyjna, wprowadź do swojej rutyny... itp. Domyślam się, że chodzi o rytuały związane z codzienną pielęgnacją, czy jednak można posługiwać się tu określeniem rutyna?
Ika61
Szanowna Pani,
rutyna w znaczeniu 'zwyczaj, rytuał' jest neosemantyzmem, a mówiąc ściślej: zapożyczeniem semantycznym z języka angielskiego. Pojawia się przede wszystkim w publicystyce, która lubi zabiegi językowe służące „odświeżeniu” stylu (dlatego np. znajdziemy w tekstach publicystycznych wiele wyrazów modnych). Choć niektóre słowniki (np. Wielki słownik języka polskiego) odnotowują ten nowy sens rutyny, to byłabym ostrożna, jeśli chodzi o zalecenia normatywne.
Głównym argumentem przeciwko nowym znaczeniom wyrazów już utrwalonych w języku jest ryzyko pomyłki komunikacyjnej. Jeśli więc na podstawie lektury tekstów, w których spotyka Pani rutynę, można by sądzić, że chodzi o 'schematyczne, zwyczajowe działania kojarzące się z nudą, szablonem itd.', to byłabym skłonna rutynę zastąpić odpowiedniejszym słowem.
Ostrożność zaleca się także w tekstach starannych, pisanych zgodnie z normą wzorcową; jednym z jej wyróżników jest mniejsza liczba innowacji językowych motywowanych względami innymi niż konieczność nazwania desygnatu (obiektu rzeczywistości), który dotąd nazwy nie miał. Skoro codzienne zabiegi pielęgnacyjne, kojarzące się z przyjemnymi doznaniami fizycznymi i psychicznymi, mają nazwę (np. zwyczaj, rytuał itd.), to rutynę w nowym znaczeniu należy uznać za innowację pozostawającą poza normą wzorcową.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia