Stratos Vasdekis
Szanowny Panie,
w wieku XVI poświadczone zostało w polszczyźnie słowo skandalum (także w wariancie szkandalum), będące zapożyczeniem z łacińskiego scandalum. W wieku XVIII pojawia się za to skandal, tym razem jako zapożyczenie z francuskiego scandale, które także było – poświadczonym w języku francuskim od wieku XII – zapożyczeniem z łacińskiego scandalum.
Owo łacińskie scandalum oznaczało ‘to, co powoduje potknięcie, przeszkoda’, ‘to, co powoduje popadnięcie w zło, sidła, pułapka, pokusa’ i samo było zapożyczeniem z greckiego σκάνδαλον, skándalon ‘przeszkoda, obraza; sidła lub pułapka zastawiona na wroga’, ‘przyczyna upadku moralnego’.
Greckie skándalon poświadczone zostało po raz pierwszy w Septuagincie (greckim tłumaczeniu Biblii hebrajskiej powstałym w latach 250–150 przed Chr.), gdzie służyło jako tłumaczenie hebrajskiego mikšôl ‘to, co powoduje potknięcie; przeszkoda, sidła, pułapka’. Później, w greckim Nowym Testamencie słowo skándalon ma też (zapewne wtórne) metaforyczne znaczenie ‘przyczyna upadku moralnego, grzechu’. Słowo to przeniósł do łaciny jako scandalum św. Hieronim w Wulgacie (łacińskim przekładzie Biblii hebrajskiej i greckiej powstałym w latach 382–406 po Chr.) – zarówno w znaczeniu dosłownym, jak i w znaczeniu metaforycznym, religijnym. We francuskim, który zapożycza łacińskie scandalum jako scandale, słowo pierwotnie ma znaczenie religijne ‘pokusa do grzechu, zgorszenie’, później jednak pojawiają się też znaczenia ogólne ‘nieporządek, zgiełk’, ‘coś wywołującego obrazę, oburzenie, powszechną dezaprobatę’ i wreszcie ‘poważna sprawa, która porusza opinię publiczną, wywołuje powszechne oburzenie’ – w tym właśnie znaczeniu słowo zostało zapożyczone do języka polskiego.
Można dodać, że do języka francuskiego łacińskie scandalum przyszło dwa razy: raz jako słowo odziedziczone (które przeszło różne regularne zmiany dźwiękowe charakterystyczne dla słów francuskich dziedziczonych z łaciny) w formie esclandre, które następnie zapożyczył średnioangielski jako s(c)laundre, dziś slander ‘rzucać oszczerstwa; oszczerstwo, pomówienie’. I drugi raz jako zapożyczenie (jak zwykle w takich wypadkach – mniej zmienione fonetycznie niż słowo odziedziczone) scandale. Zatem w języku francuskim sclaundre i scandale to tzw. dublety (słowa, które przyszły z tego samego źródła, ale różnymi drogami), podobnie jak slander i scandal w języku angielskim.
Wróćmy jednak do greckiego skándalon. Zanim nabrało ono znaczenia metaforycznego, znaczyło przede wszystkim ‘sidła, pułapka’, przypuszczalnie ‘pułapka z urządzeniem sprężynującym’ – zwłaszcza że istniało pokrewne słowo σκανδάλη, skandálē ‘spust pułapki’, to znaczy kijek będący spustem, który pociągało się za pomocą linki, i który w ten sposób uruchamiał pułapkę. Co ciekawe, istnieje także inne pokrewne słowo, σκανδαλιστής, skandalistḗs ‘akrobata’, które może świadczyć o tym, że pierwotnie skándalon oznaczało konstrukcję z elementem drewnianym zawieszoną na linach, która mogła być używana zarówno jako pułapka, jak i jako urządzenie do akrobacji.
Wcześniejsze pochodzenie owego skándalon nie jest pewne. Najczęściej wyprowadza się je z praindoeuropejskiego rdzenia *skend- ‘skakać, wspinać się’, a zatem byłoby spokrewnione z łacińskim scandō ‘wspinam się’ (zapożyczonym do francuskiego scander, które u gramatyków – od ruchów stopy w górę i w dół w celu oznaczenia metrum – zaczęło oznaczać ‘wymawiać wiersz mocno zaznaczając każdą z tworzących go sylab, głośno sylabizować’, i w tym ostatnim znaczeniu czasownik został zapożyczony do polskiego jako skandować).
Robert S.P. Beekes w swoim słowniku etymologicznym języka greckiego zwraca jednak uwagę, że – po pierwsze – powiązanie znaczeń ‘pułapka’ czy też ‘urządzenie zawieszone na linach’ ze znaczeniem ‘wspinać się’ jest dość arbitralne, a po drugie, taka etymologia wywołuje problem formalny: o ile łacińska forma scandō – podobnie jak pokrewna sanskrycka forma skándati – zdają się kontynuować praindoeuropejską formę *skn̥d- (tzw. stopień zanikowy rdzenia *skend-), o tyle w grece kontynuacją takiej formy powinno być **skad-, nie skand- (sonantyczne *n̥ przechodziło w grece w a, por. pie. *térmn̥ > łac. termen, ale gr. térma). Beekes sądzi więc, że – zwłaszcza że mamy tu do czynienia z terminem technicznym – słowo może być przedgreckie (to znaczy pochodzić z języka ludzi, którzy zamieszkiwali tereny dzisiejszej Grecji przed przybyciem ludów indoeuropejskich) bądź może być zapożyczeniem z innego języka indoeuropejskiego.
Z wyrazami szacunku
Kamil Pawlicki