Szanowni Państwo,
moje myśli zajmuje ostatnio zagwostka językowa dotycząca konstrukcji przymiotników od słów „strych” oraz „poddasze”. Jaka jest — o ile istnieje — ich poprawna budowa? „Strychowy” (na przykład dach — dachowy), „stryszny” (sugerując się tworem strach — straszny); i dalej „poddachowy” (chociaż powinien on raczej sugerować coś, co jest pod dachem), „poddaszowy”, „poddaszany”? Z góry gorąco dziękuję za pomoc i odpowiedź.
Łączę wyrazy szacunku i serdeczne pozdrowienia.
Szymon Szczęch
Szanowny Panie,
poprawne będą formy: strychowy, poddaszowy, utworzone regularnie za pomocą sufiksu -owy, chyba najbardziej produktywnej współcześnie cząstki służącej do tworzenia przymiotników. Notuje je zresztą Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, wydawany w połowie XX w. Przeczytamy tam:
strychowy przym. od strych (...): Obchodzono Sylwestra. W niskich, strychowych pokoikach było ciemno od dymu, dzwoniły szkła i huczały nieludzkie wrzaski. Zabawiała się tam młodzież. (źródło cytatu w słowniku: W. Reymont, Nowele, T. III, Warszawa 1950, s. 204). W sieni stała drabinka sięgająca do otworu strychowego. (źródło cytatu w słowniku: B. Prus, Dzieci. Pisma t. 21, Warszawa 1952, s. 234).
poddaszowy przym. od poddasze (...): W roku 1931 odsetek mieszkań suterenowych i poddaszowych wynosił w Warszawie 17,2%. (źródło cytatu umieszczonego w słowniku: E. Szwankowski, Warszawa. Rozwój urbanistyczny i architektoniczny, Warszawa 1952, s. 316).
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia