Stratos Vasdekis
Szanowny Panie,
słowo zbir pojawia się w języku polskim w XVI wieku w znaczeniu ‘pachołek miejski, którego zadaniem było łapanie złoczyńców i wymierzanie im kary cielesnej, ceklarz, siepacz’. Było to zapożyczenie albo z włoskiego sbirro ‘niższy rangą funkcjonariusz policji; strażnik miejski przeprowadzający aresztowania’, albo z francuskiego sbire ‘funkcjonariusz policji’, które zresztą samo było zapożyczeniem właśnie z włoskiego sbirro.
Na podstawie fragmentów dawnych tekstów polskich można odnieść wrażenie, że słowo to – przynajmniej na początku – budziło skojarzenie z realiami włoskimi, np.:
„Przekładało się in rei veritate, że austerie włoskie są bardzo niewczesne, plugawe, nie na kształt niemieckich, gdzie ludzie poczciwi tem się bawią, we Włoszech zaś jedno chałastra, franci, oszustowie, i nie bardzo u nich bezpieczno, bo kiedy się dwaj zwadzą, biorą częstokroć i gospodarza i jego goście zbirowie do więzienia, co – czego strzeż Boże, gdzieby i na nas przyjść miało, niewczasby w ten czas powiadać, żem ja królewic etc. mając sprawę z ludźmi, którzy dla swego pożytku nie respektują na nikogo” (Stefan Pac, Obraz dworów europejskich, 1624/1625)
„Działa przytym rozsadzone, zwycięsko ryczały; muzyka wojenna na wielu miejscach echo vivat, vivat, powtarzała, wielkie zaś pospólstwa włoskiego mnóstwo Wóz triumfalny wprowadzało, na którym siedział Osobę także Króla J. M. wyrażający. A że tego było w długą noc, według zwyczaju porządnego Miasta tamecznego, zbirowie, to jest straż Rzymska miejska, chcieli jak ukoić i przeszkodzić dla tumultu, aby takich procesjej w nocy z niebezpieczeństwem nie czynili; ci którzy Asystencją Królowi na wozie siedzącemu czynili, spytali go: co każe z temi czynić, którzy przeszkadzają Triumphom: odpowiedział tamten. Bić ich; Ledwo to rzekł, skoczywszy pobili” (Anonim, Tryumf w Rzymie odprawiony [...] po zwycięstwie wiedeńskim nad Turkami, po 1683)
„Uważałem często w rozmawianiu, iż zgroza przechodziła każdego na samo wspomnienie owych Zbirów, których Tyrani używali w Rzymie, na zniszczenie cnotliwych obywateli, przy swoich prawach obstających. Ale widziałem z największym zadziwieniem, że ciż sami Zbirowie, wziąwszy imie obrońców kraju, zostawali wielbionemi od wszystkich” (Stanisław Staszic, Przestrogi dla Polski: z teraźniejszych politycznych Europy związków i z praw natury wypadające, 1790)
Przy okazji z tych cytatów widać też, że mianownik liczby mnogiej brzmiał pierwotnie (ci) zbirowie, dopiero później zastąpiła go forma deprecjatywna w rodzaju niemęskoosobowym: (te) zbiry.
To, że zaczęto używać formy deprecjatywnej, nie było zresztą przypadkowe; we wszystkich bowiem językach, o których mowa – włoskim, francuskim i polskim – słowo nabrało konotacji negatywnych. Miało to zapewne związek ze sposobem działania policji czy straży miejskiej w tamtych czasach; często stanowiła ona po prostu „mięśnie” tych, którzy w danym momencie sprawowali władzę, i nie tylko dbała o porządek, ale i pomagała im tę władzę utrzymać – nierzadko siłowo.
Włoskie sbirro jest więc dziś określeniem obraźliwym, ale jednak określeniem policjanta – natomiast znaczenie polskiego zbir nieco się zmieniło, co można prześledzić, zaglądając do definicji tego słowa w kolejnych słownikach. Słownik Lindego (1814 r.) podaje znaczenia: 1. ‘sługa miejski do łapania złoczyńców’, 2. ‘ceklarz, łapacz, oprawca, siepacz’; tzw. słownik wileński (1861 r.) podaje: 1. ‘sługa miejski do łapania złoczyńców’, 2. ‘okrutnik, kat, tyran, zabójca, rozbójnik’. Natomiast już w tzw. słowniku warszawskim (1927 r.) kolejność znaczeń jest odwrotna: 1. ‘siepacz, ceklarz, oprawca, łapacz’ 2. ‘policjant, pachołek miejski’. A słownik pod red. Witolda Doroszewskiego (1969 r.) podaje: 1. ‘opryszek, bandyta, łotr, zbój, morderca, oprawca’, 2. hist.: w średniowieczu: ‘pachołek miejski, którego zadaniem było chwytanie złoczyńców; siepacz’. A zatem znaczenie związane z policją czy strażą miejską jest dla niego już tylko znaczeniem historycznym. Współczesne słowniki objaśniają słowo zbir już tylko jako ‘opryszek, bandyta, zbój, morderca’.
Widać więc, że znaczenie ‘policjant’ stopniowo schodziło na drugi plan, podczas gdy na plan pierwszy wchodziło znaczenie ‘siepacz’, rozwijając się w znaczenia ‘opryszek, bandyta, zbój, morderca’.
Skąd jednak pochodzi włoskie sbirro? Zawiera ono przedrostek s-, który w tym wypadku miał po prostu funkcję wzmacniającą, i który został dodany do słowa birro o tym samym znaczeniu. Birro zaś wywodzi się z łacińskiego birrus.
Problem jednak w tym, że po łacinie istniały dwa różne słowa birrus.
Pierwsze miało wariant burrus i oznaczało ‘czerwony’. Było to zapożyczenie z greckiego πυρρός, pyrrós ‘płomienny, żółto-czerwony’, przymiotnika utworzonego od πῦρ, pỹr ‘ogień’ (pochodzi od niego np. pirotechnik). To zaś wywodziło się z jednego z dwóch głównych praindoeuropejskich określeń ognia, *péh2u̯r̥ (podobnie jak m.in. angielskie fire, hetyckie paḫḫur i tocharskie B puwar). Określeniem drugim było *h1n̥gu̯nis (z którego pochodzi m.in. polski ogień, łaciński ignis, sanskrycki agni-). Słowo *h1n̥gu̯nis było rodzaju męskiego, *péh2u̯r̥ - nijakiego; przypuszcza się, że za pomocą pierwszego mówiono o ogniu jako o czymś żywym, aktywnym (stąd np. indyjski bóg Agni), za pomocą drugiego – jako o czymś nieożywionym, o materiale.
Drugie łacińskie birrus, zapisywane czasem byrrus, oznaczało ubranie składające się z krótkiej peleryny z kapturem, bardzo popularne w późnym Cesarstwie Rzymskim. Z czasem słowem tym zaczęto określać samą górną część tej peleryny – kaptur, a później czapkę. Średniowieczne łacińskiee zdrobnienie od tego słowa, birretum, dało starooksytańskie berret, a stąd francuskie béret, zapożyczone do polskiego jako beret.
To drugie birrus było zapożyczeniem z galijskiego *birros, to zaś pochodziło z praceltyckiego *birros ‘krótki’ (mówimy wszak o krótkiej pelerynie). Dalsze pochodzenie słowa celtyckiego nie jest jasne: Ranko Matasović, autor słownika etymologicznego języka praceltyckiego, przypuszcza, że mogło ono pochodzić z przedindoeuropejskiego substratu, to znaczy mogło zostać przejęte od ludów, które zamieszkiwały tereny Europy zachodniej przed przybyciem Indoeuropejczyków.
Skąd więc wzięło się włoskie birro, a potem sbirro? Jedni twierdzą, że od birrus ‘czerwony’, ponieważ policjanci czy strażnicy nosili mundury w kolorze czerwonym. Inni, że od birrus ‘płaszcz z kapturem’, ponieważ nosili takie właśnie płaszcze. Niewykluczone zresztą, że te dwa słowa oddziaływały na siebie i że obie te hipotezy mogą być – przynajmniej w jakiejś części – prawdziwe.
Z wyrazami szacunku
Kamil Pawlicki