Katarzyna Kowalska
Szanowna Pani,
użycie wielkiej i małej litery w korespondencji (czy to tradycyjnej, czy elektronicznej) zależy od tego, czy zwracamy się do kogoś, czy też piszemy o osobie trzeciej. W zwrotach bezpośrednich (np. Szanowny Panie, miło mi Pana powiadomić...; Chciałbym Panią poinformować, że...) stosujemy wielką literę, swego rodzaju wyróżnik etykietalny; z kolei gdy piszemy o kimś (np. W sprawie pani XY toczy się postępowanie...; Skontaktowałem się z panem Z i dowiedziałem się...) stosujemy małą literę, zapewniającą neutralność zapisu.
Wielka litera bywa nadużywana w sytuacjach drugiego typu (szczególnie przez prawników i urzędników); wynika to być może z obawy przed posądzeniem o deprecjonowanie osób, o których się pisze. W rzeczywistości jednak mała litera jest nie deprecjonująca, ale neutralna, a nadużywanie jej powoduje, że odbieramy sobie narzędzie wyróżniania kogoś w sytuacjach, gdy takie wyróżnienie jest konieczne.
Gwoli ścisłości dodam, że słowniki notują regułę pozwalającą na stosowanie wielkiej litery „ze względów uczuciowych” tam, gdzie neutralny jest zapis małą literą, jednak moim zdaniem lepiej tej reguły nie nadużywać. Szczególnie gdy wiadomo, że w sytuacji zawodowej raczej nie względy uczuciowe łączą nas z klientami czy petentami.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia