04.02.2024

glamour

Szanowni Państwo, proszę o etymologię słowa "glamour". Pozdrawiam

Stratos Vasdekis

Szanowny Panie,

słowo glamour wymawiamy dziś po polsku z francuska: /glaˈmur/. I rzeczywiście, w języku francuskim istnieje słowo glamour, wymawiane /glaˈmuʁ/. Przy czym wbrew pozorom nie jest to we francuskim słowo rodzime: zostało ono zapożyczone w latach 70. XX wieku z angielskiego glamour, wymawianego po brytyjsku /ˈɡlæmə/, po amerykańsku /ˈɡlæmɚ/. Istnieje także – zwłaszcza w wersji amerykańskiej – wariantywna pisownia glamor.

Jak więc było z językiem polskim? Możliwości są dwie: albo zapożyczyliśmy glamour z francuskiego, i stąd taka wymowa, albo też zapożyczyliśmy je z angielskiego, ale ponieważ pisownia przypominała nam francuski, to zaczęliśmy wymawiać je z francuska. Na możliwość drugą wskazywałby czas pierwszego pojawienia się tego słowa w języku polskim: lata 90. XX wieku, kiedy przywędrowało do nas mnóstwo nowych anglicyzmów. Taką też wersję przyjmuje Władysław Kopaliński w swoim Słowniku wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z 2007 r., podając jako pochodzenie ang. glamo(u)r ‘magiczny czar, urok’.

Warto przy tym zauważyć, że powyższa uwaga Kopalińskiego nie jest zawarta w haśle glamour, takiego bowiem hasła w słowniku nie ma – lecz w haśle glamo(u)r girl, z dopiskiem: „[wym. glạ̄me gö:l]” (a zatem z wymową bliską angielskiej, nie francuskiej), objaśniane jako ‘kobieta (aktorka, modelka) pełna osobistego uroku i wdzięku, połączonego ze szczególną atrakcyjnością fizyczną i seksualną; por. sex appeal”. Być może więc określenie glamour weszło do języka polskiego najpierw w ramach tego właśnie zwrotu, a nieco później się z niego wyodrębniło (podobnie jak stało się pół wieku wcześniej ze słowem seks, które wyodrębniło się ze zwrotu sex appeal).

Przy okazji przygotowywania odpowiedzi zapytałem pewnego znajomego Francuza, czy uważa słowo glamour w języku francuskim za rodzime, czy zapożyczone – stwierdził, że słowo to brzmi dla niego jak rodzime i zdziwił się, gdy się dowiedział, że pochodzi z angielskiego. Jest to oczywiście tylko jednostkowy przykład i należałoby tutaj przeprowadzić stosowne badania, można jednak zaryzykować przypuszczenie, że pisownia glamour wyglądała dla Francuzów na tyle „swojsko”, że dość szybko przestali uważać to słowo za obce.

W języku polskim słowo jest na tyle nowe, że trudno odszukać je w słownikach. Nie ma go ani w Wielkim słowniku języka polskiego, tworzonym od 2007 r., ani w Uniwersalnym słowniku języka polskiego pod red. Stanisława Dubisza z 2003 r., ani w Innym słowniku języka polskiego pod red. Mirosława Bańki z 2000 r. Jest w Dobrym słowniku, z podanym znaczeniem: ‘(styl) glamour to styl życia, ubierania się, wystroju wnętrz itd., cechujący się bogactwem, dbałością o szczegóły oraz wyszukaną, lekko staroświecką elegancją’.

Angielskie glamo(u)r oznacza ‘przepych, świetność, wspaniałość, splendor’. Zostało ono odnotowane po raz pierwszy w roku 1715 i jest uważane za zapożyczenie ze szkockiego (tzn. z języka scots, a zatem germańskiego szkockiego, nie zaś celtyckiego szkockiego) glamour lub glamer, które w angielskim zaczęło być stosowane zwłaszcza w zwrocie to cast the glamour ‘rzucać urok’. Do popularyzacji tego słowa w angielskim przyczyniły się książki Waltera Scotta (1771–1832). W roku 1840 odnotowano znaczenie ‘magiczne piękno, pociągający urok’, a do roku 1939 glamour stało się określeniem atrakcyjności związanym szczególnie ze światem Hollywood, mody i celebrytów.

Skąd zaś słowo pochodziło w szkockim? Istnieją przynajmniej dwie hipotezy. John Jamieson w pierwszym wydaniu swojego słownika etymologicznego języka szkockiego z roku 1808 poszukiwał źródła w języku staronordyckim – być może było związane z glám-sýni ‘iluzja’, pochodzącym najpewniej z tego samego rdzenia, co angielskie gleam ‘błysk, blask, poświata’, a to z praindoeuropejskiego rdzenia hlei̯- ‘świecić’, z którego pochodzi także m.in. greckie χλιαίνω, khliaínō ‘ogrzewam; rozmiękczam’ i walijskie gloyw ‘jasny, błyszczący’.

Jednak znacznie bardziej popularna jest druga hipoteza, uznająca glamour/glamer za wariant szkockiego gramarye ‘magia, urok, czar’, co z kolei było prawdopodobnie przekształceniem angielskiego grammar ‘gramatyka’ w jego specjalnym, średniowiecznym znaczeniu ‘wiedza, zwłaszcza okultystyczna’. To ostatnie znaczenie było częste w łacinie średniowiecznej.

Owo grammar to w angielskim zapożyczenie ze starofrancuskiego gramaire, to zaś wywodzi się z hipotetycznego późnołacińskiego *grammāria, przekształcenia klasycznego łacińskiego grammatica, będącego skrótem od ars grammatica ‘sztuka gramatyczna’, co z kolei było kalką greckiego γραμματικὴ τέχνη, grammatikḕ tékhnē ‘sztuka gramatyczna’, dosłownie ‘sztuka literowa’. Grecki przymiotnik γραμματικός, grammatikós pochodził bowiem od rzeczownika γράμμα, grámma (dopełniacz γράμματος,  grámmatos) ‘litera’, ten zaś – od czasownika γράφω, gráphō ‘piszę’, pierwotnie ‘drapię, rzeźbię (w tabliczce glinianej za pomocą rysika)’, od którego wywodzą się też takie słowa, jak grafikagrafitgrafoman, geografiakartografia itp. Czasownik wyprowadza się od praindoeuropejskiego rdzenia  *gerbh- ‘rzeźbić’ – z tego samego rdzenia pochodzą też m.in. ang. carve ‘rzeźbić’, niem. karben ‘naciąć’ i Kerbe ‘nacięcie’ (śr.-wys.-niem. kërbe ‘nacięcie’ zostało zapożyczone do polskiego jako karb), stpol. źrzeb/źreb ‘udział, część (ziemi); działka gruntu uprawiana przez jedną rodzinę’.

Z wyrazami szacunku

Kamil Pawlicki