Szanowni Państwo,
w lokalnym biuletynie informacyjnym często publikowane są artykuły urzędowe, w których pojawiają się określenia: Wójt Gminy Pan XY, Starosta Pan XY, Europosłanka Pani XY itp. Czy słowo „Pan”/„Pani” powinno być używane między nazwą funkcji/stanowiska a imieniem i nazwiskiem? Dodam, że wspomniane artykuły mają charakter informacyjny (nie mamy w nich czynienia ze zwrotami grzecznościowymi czy uczuciowymi).
Weronika
Szanowna Pani,
rozumiem, że chodzi o zdania typu: W poniedziałek Wójt Gminy Pan Jan Kowalski spotkał się ze Starostą Panem Piotrem Nowakiem. W spotkaniu uczestniczyła Europosłanka Pani Anna Wiśniewska. Jeśli tak, to nie tylko słowa pan, pani są tu zbędne, ale także niepotrzebnie zastosowano wielkie litery w nazwach funkcji, a dodatkowo lepiej byłoby napisać o posłance do Parlamentu Europejskiego niż o europosłance. Właśnie ta oficjalna nazwa (posłanka do PE) zapewniłaby oficjalność i staranność, o którą zapewne chodzi twórcom takich zdań. Używając słów pan, pani, próbują nadać wypowiedzi uroczysty, grzeczny ton. O ile jednak jest na to więcej miejsca w języku mówionym, zwłaszcza w obecności przedstawianych osób, o tyle lepiej tego zabiegu nie stosować w języku pisanym, szczególnie gdy – jak Pani pisze – nie mamy do czynienia z sytuacją nacechowaną etykietalnie.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia