Dzień dobry :) Chciałabym spytać o pochodzenie powiedzenia 'ubrać się jak stróż w Boże Ciało'. Skąd i dlaczego wziął się tu stróż? Z góry dziękuję za odpowiedź :)
Ania
Szanowna Pani,
rzeczywiście dzisiejsza forma tego frazeologizmu to wystroić się, ubrać się jak stróż w Boże Ciało, ale niegdyś tę samą treść («ubrać się niestosownie, zbyt elegancko w danej sytuacji» – cyt. za Uniwersalnym słownikiem języka polskiego, red. S. Dubisz, Warszawa 2003) oddawano za pomocą innych związków frazeologicznych (lub też: innych wariantów), np. (cytuję za Nową księgą przysłów polskich pod red. J. Krzyżanowskiego, PWN, Warszawa 1969, t. III, s. 331–332): wystrychnął się jak stróż na Boże Ciało, wystroić się jak szewc w Boże Ciało, wystroić się jak szlachcic (podlaski) do karczmy, wystroił się, jakoby czajkę w strusie pióra ubrał. We wszystkich tych związkach frazeologicznych jest obecny element przesady w stroju tego, o kim mowa, wynikającej z chęci podkreślenia ważności, znaczenia, roli, a także ironiczny, prześmiewczy stosunek mówiącego do osoby, którą w ten sposób określa.
Henryk Biegeleisen w broszurze Szlachta drobna w świetle poezyi ludowej (Warszawa, ok. 1887) pisze, charakteryzując szlachtę zagonową na tle chłopów: Stosunki społeczne, mające swe źródła w przywilejach stanowych, rozdzieliły obie klasy a na dnie duszy chłopskiej zostawiły męty i kwasy nienawiści. W przysłowiach ludowych oznacza „mądry jak szlachcic” tyle co chytry, przysłowie „nadął się jak szlachcic” służy do wyśmiania ich dumy i gdy kto w nowe suknie się ubierze a chcą go wyśmiać powiadają „wystroił się jak szlachcic do karczmy” (s. 12).
W Słowniku języka polskiego pod red. S.B. Lindego z kolei znajdziemy cytat: Ustroił się, właśnie jakobyś czajkę w strusie pióra ubrał; oskubżeno te pióra, alić po staremu czajka, a na głowie czubek (wyd. 2, 1854, t. I, s. 345).
A skąd się we frazeologizmie wzięli stróż i szewc? Zapewne wskutek obserwacji, że osoby wykonujące „niskie” prace (zwykle wskutek niskiego urodzenia) miewają tendencję do pojmowania elegancji jako przesadnej, krzykliwej strojności (tzw. elegancji odpustowej), stojącej w kontrze z ich „niskim” zajęciem. I tak jak – w Polsce stanowej – urodzenie podlegało wartościowaniu, co miało konsekwencje dla drogi życiowej ludzi, tak też ocenie według ścisłych kanonów poddawane były zachowania, stroje itd. Taka właśnie ocena, wynikająca z dysproporcji między niskim zajęciem a nadmiarem strojności, jest zawarta we frazeologizmie, o który Pani pyta.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia