Antoni Baltus
Szanowny Panie,
poprawność połączeń, o które Pan pyta, można różnie oceniać. Niewątpliwie należy wziąć pod uwagę to, które znaczenia słów tworzących interesujące Pana zwroty weźmie się pod uwagę i w jakim kontekście się je umieści.
Na przykład spadochroniarz można bez przeszkód ostrzec: Uwaga! Spadamy na górę zamiast do rzeki! Aktywizuje się tutaj podstawowe znaczenie czasownika spadać ('utraciwszy punkt oparcia, szybko przemieszczać się ') i rzeczownika góra ('wysokie wzniesienie terenu'). W podobnym znaczeniu można także spadać na górę śmieci, piasku, kamieni itd.
Możemy również spadać w górę (np. piasku, śmieci, śniegu itd.), przy czym wówczas czasownik spadać wzbogaca się o element znaczenia 'zagłębiać się w coś', obecny np. w czasowniku, np. wpadać, a góra nazywa stertę czegoś, a nie naturalne wzniesienie terenu. Możemy więc spadać w górę śmieci, ale spadać w górę kamieni już nie.
Wątpliwy jest zwrot spadać do góry. Gdyby chcieć zachować sens, o który Panu chodzi (czyli gdyby góra miała oznaczać wyższą kondygnację budynku, a spadać – pospieszne oddalanie się z jakiegoś miejsca), powiedziałoby się raczej: spadamy na górę (= na strych, na wyższe piętro). Wyrażenie do góry ma, co prawda, regionalne (obecne w Polsce środkowo-zachodniej) znaczenie 'wyższa kondygnacja' (np. mieszkam do góry; wy śpicie na parterze, my do góry), ale raczej nie łączy się ono z czasownikami ruchu.
Łączę wyrazy szacunku
Agata Hącia